W tej
umieralni chorych nędzarzy
W
tej umieralni chorych nędzarzy
Gdzie
berło dzierży szalone ubóstwo,
Nie
jedno życie na szali się waży.
Nie
jedno życie się waży... na próżno.
W
tej umieralni brak głosu sumienia,
Brak
zrozumienia dla ludzkiej agonii,
Brak
wiary w poprawność ludzkiego istnienia,
Bo
wierzyć w to dzisiaj już nie przystoi.
W
tej umieralni większość skonała ,
Stając
się ludem wiernych nędzników.
Moralność
ludzka dawno sprzedana,
Za
kilka drobnych i marnych srebrników.
J.M.
Jak dla mnie wiersz w skali makro i mikro ograniczonej tylko do Polski ma ten sam smutny, acz prawdziwy wyraz. Poza tym nie wiem czemu skojarzył mi się lazaret usytuowany w miejscu, które po latach zostało nazwane Placem Inwalidów w Paryżu.
OdpowiedzUsuńA propos mojego wiersza polecam Ci teksty pana Bogdana Loebla, który pisał teksty polskich bluesów. Niektóre nawet bez muzyki żyją i zmieniają patrzenie na świat.
Pozdrawiam!
kochana masz racje straszna kobieta
OdpowiedzUsuńmoże ja gorsza bo już więcej do niej nie pójdę
niech męża brat spija jej jad
uśmiech przesyłam