Gdzieś kiedyś widziałam taki tekst:
"Jeżeli w swoim życiu poznałeś kogoś, kto sprawił, że choć przez chwilę byłeś szczęśliwy, a potem z różnych powodów odszedł, to było to warte nawet tej jednej chwili"
Szczerze... większej gówno prawdy nie słyszałam w życiu....
Taka dygresja
"Maska"
Zakładam maskę przed niechcianych
wzrokiem
Widać tylko oczy. Idę cichym
krokiem.
Słonce ostro świeci ciągle mi je
mruży.
Też powinnam zakryć je. To
zwierciadło duszy.
Twarz usilnie i bez skutku w
masce tej zamykam
Ma to minus, jak kaleka co rusz
sie potykam.
Dzisiaj zmienię trochę wygląd.
Uśmiech groteskowy?
Albo zwykłą minę przywdziać. To
jest wyraz nowy.
Może już ją ściągnę z twarzy?
albo nie! to boli...
Z nią jest łatwiej. Nie wypadnę
nigdy ze swej roli.
Mam na zmianę kilka masek. Może
dać ci jedna?
Przy nich każdy krok swój zwolni.
Przy nich twarze bledną.
Choć wyglądam dość normalnie.
Pełna wdzięku, blasku,
żeby wszyscy to ujrzeli. Nie
szukam poklasku.
W masce czuje sie swobodnie. Bez
niej- wrak człowieka.
A na wrak (nawet ten ludzki)
nigdy nikt nie czeka.
Uśmiech przywdziać? czy powagę?
co dzisiaj jest w modzie?
Oczy zakryć muszę chyba. Wieczne
w nich powodzie.
Niechaj patrzą na mnie ci, ci bez
zrozumienia
Dzięki którym noszę maskę, trochę
od niechcenia.
Niechaj myślą ze jest dobrze.
Było, jest i będzie.
Niech się patrzą pustym wzrokiem,
tutaj.. w sumie wszędzie.
Złuda że jest po ich myśli
zniknęła w nicości
Tworząc nowe maski dla mnie w
olbrzymiej ilości.
J.M.
,,Zakładam
maskę, przed niechcianym wzrokiem, twarz chronię swą
I czekam
cały dzień na czas, gdy ją mogę zdjąć
Lecz
muszę nosić ją codziennie parę godzin
By kiedyś
móc powiedzieć, że w niej nie chcę dalej chodzić''
Podoba mi się Twój utwór, bo sięgasz w nim do codziennego toposu, w końcu każdy z nas zmieniając swe role społeczne zmienia też przy tym maski. Maski zmieniamy także w zależności od osoby z którą się spotykamy, z którą rozmawiamy, w zależności od wielu, wielu czynników. Jak dla mnie zacnie opracowałaś całość, czyta się naprawdę dobrze. Tak trzymaj. :)
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawe spostrzeżenie. Zwłaszcza jak trzeba coś zrobić ważnego, to odkładamy to na to magiczne jutro.
Pozdrawiam!