sobota, 1 lipca 2017

103. Duch

Duch

O zbłąkany i przez wiatry
wspominany Duchu,
Ty co w życiu swym nieszczęsnym
nie miałeś posłuchu,
Ty co nawet i po śmierci
szukasz ukojenia,
By oczyścić swoją duszę
czekając zbawienia.

Ty przez ciernie ten swój żywot
ciągniesz niestrudzony
I wytrwale brniesz do przodu
nie słysząc odmowy.
Ale prawdę jakąś chowasz
ostrożnie i skrycie
O tym jaką męką było
przed grobowe życie.
J.M.

3 komentarze:

  1. Zgrabny utwór, nawiązujesz moim zdaniem do zacnych kawałków z przeszłości, takich poetów jak Mickiewicz czy Staff. Nie wiem czy dobrze widzę, ale w drugiej zwrotce w pierwszym wersie w słowie ciernie nie ma chyba literki ,,i". A poza tym wszystko gra. :)

    O. W takim razie miło mi, że coś tym moim pisaniem mogę więcej zrobić.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tak po cichutku tu sobie posiedzę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za te kilka sekund poświęconych na pozostawienie po sobie śladu !! Pamiętaj, że każdy komentarz jest niczym furtka prowadząca prosto do twojego bloga ;) Dziękuję i pozdrawiam!