Gdy zamknę swe oczy widzę
wtem twoje
Czarne jak noc, prawie jak
moje,
I patrzą się we mnie tak
cały czas ...
Jakby nie było przez chwilę
nas.
Zaklęci w tańcu jak Pani i
Pan,
Schowani gdzieś w cieniu
wychodząc z tych ram.
Muśnięcia warg tak bliscy...
lecz nie wiem...
Bo jedno przy drugim nie
pewne jest siebie.
Lecz może prawie jak statek
o lód
Rozbije się między nimi ten chłód..
Choć mogą też skończyć na
dnie jak Titanic...
Choć tak na prawdę nie chcą
się ranić ...
J.M.
Czy dobrze pamiętam, że tłem bajki jest historia Rosji, a dokładniej zabójstwo rodziny Romanowów?
OdpowiedzUsuńPodobają mi się obie wersje. Moim zdaniem można by z wersji polskiej zrobić jakąś piosenkę dotyczącą filmu ,,Anastazja".
Cieszę się, że w każdej mojej miniaturce znalazłaś jakieś nawiązania. Ta o Los Angeles to taka retrospekcja nieco związana z słuchaniem muzyki grupy System Of A Down. O czarnym ludziku powstała sama z siebie. Ta o ćmach miała być taka mroczna nieco, refleksyjna. Dzięki za słowa uznania. :)
Tak mi się tylko wydaje. Nie musisz się mnie słuchać, w końcu to Ty wymyśliłaś wiersz z tym spójnikiem, więc nie mogę go zabierać ot tak. ;)
Pozdrawiam!
Bajka według mnie bardzo przepełniona emocjami, a ponadto przemycająca elementy historii powszechnej do świadomości oglądających ją dzieci.
OdpowiedzUsuńCzyli dobrze kojarzyłem. :)
Pozdrawiam!