No
i spadł.
Stało
się. Bo pierwszy raz był wolny.
Poczuł
to do czego lgną
I
w ten czas był bezbronny.
Bo
jego wiara, siła marzeń rozwinęła skrzydła,
Co
pozwoliło runąć w dół i spocząć na dnie moczydła.
Dlaczego
rybak łowiąc swe sieci
Nie
widział jak z nieba człowiek leci?
Dlaczego
jeźdźcy ujeżdżając konie
Nie
widzieli, że w wodzie człowiek tonie?
A
rolnik orząc swe pola uprawne
Nie
widzi, że ktoś kończy swój żywot marnie?
A
on zginął.
Tak.
Bo marzenie miał.
Bo
raz w życiu dosięgnąć gwiazd i słońca chciał.
Bo
poczuł się tak jak powinien. Wolny.
I
wtedy stał się tak bardzo bezbronny.
I
nikt mu nie pomógł. Nikt! Powtarzam nikt!
Choć
wielu było ludzi... nikt nie widział nic.
Wszyscy
zapatrzeni w swoje ważne sprawy
Tak,
że nie widzieli jaki dramat krwawy
Rozegrał
się tuż obok ich codziennego życia.
Tak
jakby każdy miał coś do ukrycia.
Lecz
byli też tacy co wszystko widzieli,
Lecz
jakby na rozkaz cały czas milczeli.
Byłam
to ja i Wszechmogący Bóg.
Nie
wiem dlaczego. Jak on tak mógł?
Choć
jak tak myślę, mogło być nas troje.
Przyznaj
się! Co widziały oczy twoje?
J.M.
Umiesz ładnie rymować, a nie każdy to potrafi. ;) Pamiętam, że ten obraz omawialiśmy kiedyś w podstawówce i mówiliśmy właśnie, że nikt nie zwrócił uwagi na upadek Ikara i nikt go nie uratował. Później , już w dorosłym życiu, przekonałam się, że nigdy nikt nie zwraca uwagi na upadek kogoś innego - taka ludzka natura. Upada się zawsze otoczonym obojętnością.
OdpowiedzUsuńno pięknie pięknie:)
OdpowiedzUsuńlubię tu wpaść i posiedzieć i tak po prostu po obcować z czymś pięknym:)
oj kochana nic specjalnego ten oj utwór po prostu taka twarz ma moja miłość:) zawsze byłam inna trzeba mi wybaczyć:)
OdpowiedzUsuń